Kawa w podróży – coś więcej niż kofeina

Dla wielu osób kawa w podróży to szybki przystanek na stacji benzynowej, papierowy kubek i kawa „byle była”. W Tengo Cafe widzimy to zdecydowanie inaczej. Smak dobrej kawy towarzyszy nam niezależnie od okoliczności, w których się znajdziemy.
Podróż to idealny moment, by zwolnić, poczuć klimat miejsca i zrobić kawę po swojemu – niezależnie od tego, gdzie jesteś. Nasza tegoroczna wyprawa samochodem do Albanii była do tego najlepszą okazją. W bagażniku spakowaliśmy cały mobilny zestaw: Aeropress, Nanopresso, Cuppamoka, Cafflano oraz najnowszą ciekawostkę – kawę w tubce NoNormal Coffee. Do tego oczywiście młynek do kawy aby swobodnie mielić ulubione ziarna, zapas papierowych filtrów i w drogę! Wojskowy plecach idealnie nadał się do spakowania kawowego ekwipunku – istny Tengo Pack One 😉

Albania – kraj espresso

Albania to kraj, w którym kultura picia kawy wyrosła wprost z tradycji Imperium Osmańskiego. Wszechobecne w tamtejszych kawiarniach espresso jest jak powietrze – dostępne dosłownie wszędzie. W każdym miasteczku zobaczysz ludzi, którzy zaczynają dzień od małej filiżanki kawy przy ulicznym stoliku. Ceny? Zaskakująco niskie – za espresso płacisz tam mniej niż za wodę butelkowaną w sklepie. To jednak podejście Albańczyków do rytuału picia kawy urzekły nas najbardziej. Tam każdy ma na nią czas. Z kolei kawiarnie – to nie zawsze ekskluzywne, pięknie urządzone miejsca. Często to dosłownie kilka stolików, krzeseł i oczywiście ekspres – kawa gotowa!
W Albanii niewiele jest miejsc, w których można wypić lub zapatrzyć się w kawę speciality. To w zasadzie temat dość raczkujący. Zdecydowanie króluje włoskie espresso (tanie i dostępne), a także klasyczna kawa po turecku (parzona w tygielku). Będąc w Durres odwiedziliśmy kawiarnię Antigua – jedyne miejsce, które określa się jako palarnia kawy speciality. Czy to faktycznie była kawa speciality? To temat na oddzielną dyskusję. Mówiąc krótko – naszym zdaniem raczej nie. Jednak warto było tam zajrzeć, żeby poczuć lokalny klimat i porozmawiać o tym, jak w Albanii rozwija się kultura kawowa. Antigua znajduje się w środkowej części miasta, niedaleko portu. Będąc tam rano, można poczuć poranny gwar i klimat budzącej się Albanii. Podczas pobytu w kawiarni zamówiliśmy  pyszną kawę, ale także zakupiliśmy kawę w ziarnach, która wróciła z nami do Polski. Jeśli chodzi o ziarna – królują te mocno wypalone. Można było się tego spodziewać po lubującej się w aromatycznym espresso Albanii.

Sprzęt do kawy w podróży – test na trasie

Podróż samochodem daje jedną przewagę – możesz zabrać więcej sprzętu niż w plecaku. My jednak chcieliśmy postawić na mobilność, więc wybraliśmy cztery różne rozwiązania, choć w każdym przypadku był to zaparzacz do kawy (no, może poza jednym wyjątkiem). Wyruszyliśmy z zamiarem testów, dlatego sprzętu potrzebnego aby przygotować pyszną kawę wzięliśmy więcej niż było to potrzebne. Nie mniej jednak, każdy z nich naprawdę pozwala się cieszyć się aromatycznym smakiem kawy w każdym zakątku świata.  Ale do rzeczy, co mieliśmy ze sobą?:

Aeropress

Uniwersalne narzędzie, które od lat jest hitem wśród podróżników. Lekki, prosty w obsłudze i pozwala zrobić zarówno klasyczną czarną kawę, jak i coś zbliżonego do espresso. W Albanii idealnie sprawdził się jako przenośny ekspres do porannego robienia kawy. Prosty w użyciu, wymagające jedynie gorącej wody z czajnika i filtrów, doskonale spełniał swoje zadanie. Warto podkreślić jego prostotę również w kontekście czyszczenia sprzętu, ale również stosowania różnych technik parzenia.

Nanopresso

To urządzenie pozwala zrobić espresso bez prądu. Wystarczy gorąca woda z termosu i kawa zmielona trochę drobniej. Poranne espresso na albańskiej plaży smakowało jak w najlepszej kawiarni. Próbowaliśmy również kawy w plenerze, a dokładnie na supie – wyszło naprawdę smacznie i nietypowo 😉 Największą zaletą Nanopresso jest to, że zajmuje naprawdę niewiele miejsca w plecaku, a jakość przygotowywanej w nim kawy jest naprawdę wysoka. Warto tylko przypomnieć, że ten mały zaparzacz potrafi wytworzyć aż 18 barów cieśnienia – to zdecydowanie więcej niż w przypadku większości popularnych, domowych ekspresów automatycznych. I wierzcie nam – tak dobrego smaku i aromatu, nie ma większość espresso, wyciskanych w popularnych kawiarniach.

Cuppamoka

To zdecydowanie nasz ulubiony sprzęt do podróży samochodowych – kompaktowy dripper, w którym wszystko jest przemyślane, a w zestawie masz nawet kubek – to jego największa przewaga.. Idealny do spokojnego parzenia porannej kawy, gdy wokół jest cisza i widok na lub morze. Testowaliśmy go również na autostradowym parkingu i nawet tam udało się zaparzać idealną kawę dla kierowcy 😉 W zasadzie potrzebujesz tylko filtrów (które są w zestawie), oraz oczywiście świeżej kawy. Nie zajmuje dużo miejsca w bagażu, gdyż cały zestaw mieści się w rzeczonym kubeczku.

Cafflano

To znany już z naszych testów, prawdziwy kombajn kawowy. Jego ogromną zaletą jest to, że posiada w zestawie wbudowany, ręczny młynek do kawy. Poza tym, to czego potrzebujemy to kawa i gorąca woda. Filtr wykonany ze stali nierdzewnej świetnie sprawdza się w terenie, dzięki czemu nie musisz martwić się o to, czy wystarczy Ci papierowych filtrów. Niestety Cafflano, w przeciwieństwie do Cuppamokki, nie posiada zamykanego kubka, poprzez co przygotowany napar musimy wypić od razu. No coż…nikt nie jest idealny 😉

Kawa w tubce NoNormal Coffee

To zupełna nowość w świecie kawy– kawa w formie pasty, a w zasadzie naturalnego ekstraktu kawowego, którą wyciskasz prosto do kubka. Wystarczy gorąca woda i masz gotowy napój. Nie potrzebny Ci przenośny ekspres do kawy. Idealne rozwiązanie w awaryjnych sytuacjach – na przykład wtedy, gdy stoisz w korku gdzieś w Macedonii i masz tylko termos z gorącą wodą. My z kolei przetestowaliśmy tubkę na sucho – bez wody – niczym żel energetyczny. Długa podróż samochodem to idealna okazja aby sprawdzić moc tego nietypowego produktu. I muszę Wam powiedzieć, że w takie formie również doskonale się sprawdza. Mocno pobudza i pozwala na zachowanie czujności za kierownicą. Zwłaszcza przy tak długiej podróży. Tak więc, wszelkiej maści energetyki, kawy na stacjach i temu podobne – bye, bye!;)

Jak przygotować się do parzenia kawy w podróży?

Jeśli kawa to dla Ciebie ważny moment dnia, a w dodatku Twoje kubki smakowe przywykły już do kawy speciality, wybierając się w podróż, warto zabrać ze sobą zarówno ulubione ziarna jak i akcesoria do parzenia kawy, które ułatwią przygotować aromatyczną kawę w każdym miejscu. Wybierając się w podróż samochodem, lub na kemping warto mieć pod ręką prosty, nie wymagający prądu zaparzacz do kawy. Kawa podczas podróży to nie tylko kofeina, która pozwala kierowcy nie zasnąć, ale przede wszystkim prawdziwa uczta dla wszystkich miłośników kawy.

Jak przygotować kawę i sprzęt na każdą podróż? Oto kilka tipów od Tengo Cafe:

• Zaplanuj sprzęt – wybierz kompaktowe i trwałe rozwiązania (Nanopresso, Aeropress, Cuppamoka). Wybierz swoją metodę parzenia, ulubioną kawę i jeden z ulubionych zaparzaczy
• Weź własną kawę – najlepiej świeżo paloną speciality, która zachowa smak nawet po długiej trasie. To absolutny must have – ostatecznie nie mając nawet zaparzacza, możesz przyrzadzić sobie klasyczną parzochę
• Młynek ręczny – jeśli cenisz świeżość, weź mały młynek – np. Hario GSmart
• Woda – termos z gorącą wodą albo dostęp do źródła wody pitnej – to podstawa
• Kubek termiczny – bo kawa w podróży lubi trzymać temperaturę

Dlaczego kawa w podróży jest wyjątkowa?

Parzenie kawy w podróży to coś więcej niż przygotowanie napoju. To chwila oddechu, rytuał, który pozwala poczuć moment. Kiedy siedzieliśmy na albańskiej plaży o poranku, z Cuppamoką w ręku i widokiem na spokojne morze, poczuliśmy, że #ParzęPoSwojemu to nie tylko hasło – to sposób na życie. I wiecie co – wcale nie chodzi o to, żeby zaparzyć idealną kawę. Chodzi o komfort Twojej podróży, o ten wyjątkowy moment zwolnienia i cieszenia się chwilą z ulubionym napojem w ręku, o niezależność. Tak właśnie w Albańskim, czy szerzej – bałkańskim stylu.